„Wykrywanie i zwalczanie zaburzeń neurologicznych. Udzielanie pomocy osobom z chorobą Parkinsona, stwardnieniem rozsianym, czy udarem mózgu (…)”. – Z tą myślą w marcu 1971 roku chiński neurochirurg Jiao Shun Fa, zainicjował kraniopunkturę.
Kardiolog Giuseppe Guo, jeden z czterech wiodących światowych ekspertów Międzynarodowego Forum Kraniopunktury, które 30 marca 2021 miało miejsce w Chinach, wyjaśnia:
„Łączy ona techniki tradycyjnej akupunktury z wiedzą z zakresu zachodniej anatomii i fizjologii” (…) „to niesamowite, że kraniopunktura przyciągnęła uwagę ludzi na całym świecie oraz fakt, że wielu włoskich lekarzy szpitali jak Policlinico Gemelli w Rzymie, w Genui i innych okolicach są ekspertami w tej metodzie.”
Wychodząc z założenia, że wszystko zaczyna się w mózgu, profesor wiedział, że musi stworzyć terapię, która będzie po prostu bliżej czaszki.
Światowa Organizacja Zdrowia definiuje kraniopunkturę jako akupunkturę na skórze głowy wykonywaną zgodnie z naukami medycyny chińskiej, której początki sięgają 5000 lat wstecz, a także anatomii i fizjologii zachodniej.
Zabieg kraniopunktury polega na zlokalizowaniu i stymulacji – za pomocą igieł na skórze głowy – kilku obszarów kory mózgowej. Obszary skóry głowy, które mają być stymulowane, są określane na podstawie lokalizacji obszaru funkcjonalnego kory mózgowej.
Jest to terapia, która musi być przeprowadzona z niezwykłą precyzją. Na czaszce znajduje się 16 obszarów stymulacji, a każdy z nich odpowiada innemu rodzajowi aktywności mózgu.
Źródło:
vaticannews.va
